zaczynam od nowa, schudlam 2 kg, a teraz przytylam je zpowrotem, czyli waze 62 kg. MASAKRA.
SCHUDNE DO 52 KG. !!!!! OD JUTRA OSTRA DIETA I A6W !
JUTRO WIECZOREM NAPISZE BILANS DNIA !
Przegrałam walkę ze swoimi słabościami, dałam się otumanić i jadłam więcej. Jak zaczęłam jeść więcej zaczęłam rzucać się na wszystko. To było żałosne. Ja byłam żałosna.
Przytyłam do 62 kg (czyli 5 kg!) bo się poddałam. Tyłam nie zauważając tego a jak ciuchy zaczęły cisnąć okłamywałam siebie, ze może puchnę bo okres, bo ciuchy w praniu się zbiegły bo to bo tamto.
Jadłam bo to przyjemność. Jadłam jak się denerwowałam. Jadłam jak byłam zadowolona. Jadłam jak nie mogłam z powodu choroby wyjść. Jadłam bo czułam się przegrana. Jadłam. Jadłam! Jadłam!!!
Teraz zaczynam ponownie.
Chude jest piękne, grube jest brzydkie.
Zawsze.
Bez wyjątków.
TRZYMCIE SIE.
ZDOLNABESTIA50
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz